O nas

Dziś kilka słów o nebulizatorze, czyli urządzeniu które powinno znaleźć się w każdym domu, w którym mieszka małe dziecko :).

Heading H2

Jesteśmy w samym środku okresu jesienno-zimowo-wczesnowiosennego, czyli czasu kiedy nasze maluchy są atakowane z każdej strony przez chorobotwórcze wirusy, które powodują gwałtowny wzrost zachorowalności na choroby górnych i dolnych dróg oddechowych… Ze swojej praktyki mogę powiedzieć, że im więcej dzieci w domu, tym infekcje są częstsze i dłuższe… Jedno dziecko przynosi chorobę i po kilku dniach zaraża kolejne, itd. Czasami wydaje się, że infekcje ciągną się tygodniami, bo jak jeden maluch wyzdrowieje, to drugi jest dopiero w połowie choroby i tak w kółko… Dzieci cierpią, ale rodzice, a zwłaszcza mamy też… Bo jak maluch jest chory, to nie pozwala mamie odejść na krok od siebie… Nie wspominając już o jakimkolwiek wyjściu z domu…  

Nie wiem jakie są Wasze doświadczenia, ale dla mnie najlepszą terapią w takich przypadkach są inhalacje. Bezpieczny Maluszek w tym sezonie już kilka razy miał gorączkę i początki kataru. Na szczęście dotychczas udało nam się nie dopuścić do czegoś poważniejszego, co w przypadku niemowląt jest nie lada wyzwaniem… U tak małych dzieci bardzo często ze zwykłego kataru po kilku dniach rozwija się zapalenie ucha czy zapalenie oskrzeli…  Dlaczego tak się dzieje? Katar może przedostać się do ucha i wywołać w nim zakażenie. U dziecka jest to szczególnie łatwe, ponieważ trąbka słuchowa jest położona niemal poziomo. U osoby dorosłej położenie to jest bardziej pionowe. A jak wygląda powiązanie kataru z zapaleniem oskrzeli? „Katar jako infekcja wirusowa uszkadza osłabioną śluzówkę nosa, przez którą bez przeszkód trafiają bakterie. Wydzielina z zawartością wirusów i bakterii może spłynąć do oskrzelików, a następnie do oskrzeli, wywołując w nich stan zapalny. Warto przy tym wiedzieć, iż zapalenie oskrzelików jest najczęstszym powikłaniem nieżytu nosa u niemowląt poniżej szóstego miesiąca życia.”*

Dlatego  uważam, że nie można bagatelizować kataru i trzeba jak najszybciej wdrożyć działanie, które nie pozwoli mu rozwinąć się w nic poważniejszego. Znam wielu rodziców, którzy twierdzą, że katar czy delikatny kaszel to nie choroba… Ja jestem przeciwnego zdania i natychmiast zaczynam działać widząc u moich dzieci pierwsze symptomy przeziębienia.

Jednym z dział jakie wytaczam przeciwko rozwijającej się infekcji są inhalacje. Jak byłam dzieckiem, to domowe inhalacje ograniczały się do pochylenia głowy nad naczyniem z gorącą wodą… Dziś przeprowadzenie inhalacji jest dużo prostsze i efektywniejsze. Sklepy i apteki oferują szeroki wybór inhalatorów i nebulizatorów. Przy starszych córkach przetestowałam różne urządzenia. Najbardziej byłam zadowolona z nebulizatora kompresorowego. Od dłuższego czasu używam „foczki” czyli  inhalatora dla dzieci Philips Respironics Sami the Seal i wydaje mi się, że to właśnie dzięki niemu udaje nam się uniknąć cięższych infekcji.

Nie każdy wie czym dokładnie jest nebulizator, dlatego pozwalam sobie napisać kilka słów w tym temacie :). Nebulizator to wyrób medyczny przeznaczony do terapii górnych i dolnych dróg oddechowych, takich jak:

  • infekcje lub choroby przewlekłe: kaszel, przeziębienie, zapalenie zatok, zapalenie oskrzeli, zapalenie płuc, astma
  • choroby alergiczne.

Jego zadaniem jest nebulizacja, czyli zmiana postaci leku z płynnej w aerozol (chłodną”mgiełkę”) będący zawiesiną mikroskopijnych cząsteczek leku w powietrzu. Umożliwia to wdychanie substancji leczniczej i w ten sposób dostarczanie jej bezpośrednio do najgłębszych partii układu oddechowego.

Substancje używane do nebulizacji to: roztwór soli fizjologicznej, oraz leki w postaci roztworów do nebulizacji. Decydujący wpływ na skuteczne dotarcie leku doodpowiednich odcinków układu oddechowego ma wielkość cząsteczek w wytwarzanym przez inhalator aerozolu, ponieważ:

  • większe cząsteczki mają tendencję do osiadania w górnych partiach dróg oddechowych (nos, gardło, krtań),
  • mniejsze są w stanie docierać do dolnych dróg oddechowych (oskrzeli, oskrzelików i pęcherzyków płucnych).

Dlatego tak ważne jest zapoznanie się z danymi technicznymi inhalatora i świadome wybranie urządzenia wysokiej jakości – o odpowiednich parametrach dla danej terapii! 

Tak jak pisałam wyżej my wybraliśmy „foczkę” Philipsa i śmiało możemy ją polecić każdemu. Kochani naprawdę warto zainwestować w dobry nebulizator. Jednorazowy wyższy wydatek zwróci się już przy trzeciej maksymalnie czwartej infekcji. Włączenie nebulizacji do leczenia przeziębienia zatrzyma chorobę w jej wczesnym stadium dzięki czemu mniej wydamy na lekarstwa…