Czas płynie coraz szybciej. Z miesiąca na miesiąc przyspiesza. Kiedyś tydzień trwał siedem dni, a teraz nie dłużej niż dzień… Naprawdę. Dopiero wczoraj była sobota i dziś znów jest sobota…
Czy u Was też jest tak samo…? Czy tylko moje życie ostatnio nabrało takiego przyspieszenia? Bezpieczny Maluszek dopiero się urodził a już jest w czwartym kwartale swojego życia. Jeszcze chwilę temu trzymałam w ramionach bezbronnego noworodka, a teraz zasuwa po podłodze z prędkością światła, a szczególnie wtedy kiedy zauważy coś interesującego albo usłyszy pytanie: „Chcesz cycusia…?” ;)
Młody jest nadzwyczaj sprawny ruchowo. Przestał już chodzić przy meblach, teraz przy nich biega… Jeszcze nie chodzi bez pomocy domowych sprzętów, ale coraz częściej zdarza mu się zapomnieć i stać „bez trzymanki”, albo trzymać się małej zabawki, która w danym momencie zajmuje jego uwagę… Schody nie są dla niego żadną barierą… Pokonuje je prawie tak samo szybko jak każdy z nas… Ostatnio do stałego zestawu gimnastycznego doszło nowe ćwiczenie – przysiady… Młody trzyma się jedną ręką czegoś co wydaje mu się stabilne i naprawdę robi standardowe przysiady… Jeszcze dwa tygodnie temu zmiana pieluszki była dość trudna, teraz jest praktycznie niemożliwa… Bezpieczny Maluszek nienawidzi leżenia na plecach i nie jest w stanie pozostać bez ruchu w tej pozycji dłużej niż dwie sekundy… Młody całkiem sporo już mówi, póki co w swoim języku, ale to też się liczy, prawda? ;). Buzia mu się praktycznie nie zamyka…. Naśladuje też wszystkie czynności które zaobserwuje u nas. Jedne całkiem sprawnie, a niektóre jeszcze mocno nieudolnie, ale z dnia na dzień coraz lepiej :). Od ponad dwóch tygodni bardzo ładnie bije brawo i rozdaje buziaczki.
Rozpoznaje kolejne „komendy” - „Nie wolno!”, „Chodź!”, „Daj!”. Pytany gdzie jest babcia, siostra, tata, odwraca głowę w ich kierunku. Dość długo potrafi bawić się jednym przedmiotem. Słysząc muzykę, albo coś co mu ją przypomina (np. szum włączonego miksera), zatrzymuje się na chwilę i zaczyna bujać na nogach, co w jego wydaniu oznacza taniec.
Jest bardzo silnie ze mną związany, co szczególnie widać rano i wieczorem. Jeśli nie widzi mnie zaraz po obudzeniu się, to zaczyna przeraźliwie wołać "Mama! Mama! Mama!" i nikt nie jest w stanie go uspokoić dopóki nie pojawię się w zasięgu jego wzroku. Po kąpieli nie zostanie z nikim innym niż ja na dłużej niż 5-7 minut... Jest to trochę uciążliwe, bo czasami trudno jest mi wyjść nawet do łazienki... Ale nie przeszkadza mi to za bardzo, bo mając starsze córki, wiem jak szybko ten okres mija... I z przyjemnością spędzam z synkiem całe dnie i noce, ciesząc się każdą chwilą coraz krótszej doby...
fot. Sagaj Photography
Oj u nas niestety też ten tydzień przeleciał jak jeden dzień... dopiero co wróciliśmy z urlopu a tu się okazuje że to tydzień :/ ja się pytam jak to możliwe?@ ;) a jeśli chodzi o umiejętności BM to od dawna zauważyłam że rozwija się dużo szybciej niż mój Oluś... u nas już prawie rok a rozwojowo i umiejętnościami jest na tym samym poziomie jak BM... ale moge się pochwalić - dzisiaj Olek zrobił swoje pierwsze samodzielne kroczki :) :) :) od kilku dni zaczął się puszczać i stać tak przez kilka sekund zanim zauważył że się niczego nie trzyma a dzisiaj udało się Jemu w biegu pokonać minimalną odległość - radość rodziców ogromniasta :) :) ahhh no i też staram się z Olkiem spędzać jak najwięcej czasu bo moment powrotu do pracy zbliża się nieubłagalnie :( ahhh to wszystko za szybko....
oj biegnie ten czas. Ja pamiętam jak "wczoraj" rodziłam a dziś synuś skończył już cztery miesiące. Nie możliwe jak to szybko minęło. A BM super gość ;)
Tak to prawda. Jeszcze nigdy czas nie leciał tak szybko.I mimo wcześniejszej bardzo intensywnej pracy zawodowej to nigdy nie byłam aż tak zmęczona. Ale to piękne co piszesz o czasami 'upierdliwej' symbiozie mama-dziecko, że trzeba się nią cieszyć póki trwa, bo wszystko co dobre się kiedyś skończy! Mamo Bezpiecznego Malucha - fajnie,że jest ten blog, pozytywnie nastrajasz na każdy nowy dzień :) U nas dzisiaj piękne słońce. Pozdrawiamy!
Czas leci do przodu jak oszalały. Właśnie kończy mi się urlop macierzyński a przecież niedawno urodziłam :-))). Ostatnio gubią mi się nawet dni tygodnia. A co do postępów naszych dzieci pewnie nie obejrzymy się a zaczną już same chodzić. Też łapię się na tym, że tulę małą i delektuję się tym stanem, bo za niedługo pewnie będzie się od tych czułości opedzać a ja będę zdychać z tęsknoty .....
Ja też szukam sposobu na zmianę pieluszki niczym nie idzie mojego maluszka zabawić a co do kąpieli to niestety maluszka muszę brać ze sobą w bujaczku bo nie wyobraża sobie stracić mnie z zasięgu wzroku na tak długą dla niego chwilę :) zawsze oczekujemy aż nasze maleństwo będzie chodzić, mówić skończy dwa latka itp a potem tęsknimy do czasów aż był niemowlakiem :) i takie pytanko BM do nauki chodzenia używał pchacza jakiegoś możesz coś nam polecić ?
U nas też szybko czas przeleciał moja córcia zaraz będzie miała 7 miesięcy :)Podziwiam jak BM szybko się rozwija :)
Super gość z tego BM :) u nas dopiero 4,5 miesiaca, ale też ucieka szybko czas a nowe umiejętności pojawiaja sie praktycznie codziennie :)
Czas?! O rety, a coś takiego istnieje? U nas jest czasoprzestrzenna czarna dziura! Tak jak u Was; dopiero po 20h na dobę bujałam, nosiłam, kołysałam, tuliłam noworodka- a teraz prawie samodzielne dziecko ;) Mnie jest troszkę przykro, że to tak szybko... strasznie się cieszę, że się rozwija, ale... chciałabym wszystko zatrzymać na zawsze. Ostatnio sam, z dnia na dzień, odstawił się od smoczka, a ja ryk( że tak ładnie wyglądał z tym smoczkiem, że kolejny etap za nami, że jak zapomni- to nigdy więcej nie będzie tak ciumkał :((( )
Rozwój ruchowy mamy na prawie takim samym poziomie, chociaż u nas już 11 msc! Ale myślę że każde dziecko ma swoje tępo :) BM jest naprawdę mega bystry i sprawny :) będziesz miała dużo biegania ;) A co do silnego przywiązania do mamy to tak już jest że jesteśmy najważniejszymi kobietami w życiu naszych synów :* (jeszcze) ;)
Ale on słooooodki :))))
Moje jedybe narzenie na chwile obecna to aby moja mala reagowala na "stoj" masakra na dworze nie mam sily przebicia. Ale juz niedlugo....;0) czekamy na paczke z plecaczkiem.... Mamo bm a uzywacie zwyklych pieluch czy pueluchomajtek?
Mój synek jest 2 tyg.starszy od BM.Tak samo dużo mówi,rozumie takie same komendy jak i BM, i tak samo umie bic brawo,zrobic papa,przybic "piątkę".przytulic sie jesli sie go o to poprosi.Najbardziej uwielbia zabawe w kuku,kiedy to sam sie chowa a potem znienacka z usmiechem na twarzy wyskakuje robiac kuku!Tylko ruchowo jestesmy na troche innym poziomie bo mój dopiero od kilku tyg.zacząl stawac przy meblach.Ostatnio tez myslalam o tym,kiedy ten czas zlecial,jeszcze niedawno to bylo takie malenstwo a teraz..... Pozdrawiamy